Ubili pianę z Warki

Początek meczu był wyrównany, ale po kilkunastu minutach gry gospodarze zaczęli osiągać przewagę. W 31' Skóra spudłował z 20-metrowego wolnego. W 34' Gałązka ładnie przełożył obrońcę, ale z 15 metrów uderzył niecelnie. Wreszcie w 37' strzał Skóry instynktownie na róg wybił Putkiewicz. Kolejnego strzału Karola już nie był w stanie wybronić. W 39' z rogu dośrodkował Falkowski, głową piłkę przedłużył Rytel, a Karol z bliska wpakował ją do bramki. W ostatniej minucie w polu karnym faulowany był Gałązka. Do 11-stki podszedł sam poszkodowany i.. z jego lekkim strzałem nie miał problemu Putkiewicz.

Po przerwie Mazur osiągnął zdecydowaną przewagę. W 56' ponownie strzelił bramkę po rzucie rożnym. Z narożnika wrzucił Falkowski, a Dąbkowski głową przelobował bramkarza. W 62' kolejna składna akcja gospodarzy. Najpierw Skóra trafił z kilku metrów w słupek, a dobitka Gałązki trafiła w stojącego na linii bramkowej obrońcę gości. W odpowiedzi w 75' z 5 metra fatalnie spudłował Ciupiński.

W końcówce rozwiązał się przysłowiowy worek z bramkami. W 81' Dąbkowski wyłożył jak na tacy piłkę Skórze. Karol precyzyjnie strzelił na 3-0. W 86' na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Rytel, a piłka po rykoszecie kompletnie zmyliła bramkarza Warki. W końcu w ostatniej akcji meczu wynik ustalił Falkowski. Z wolnego precyzyjnie piłkę dograł Bakuła.

Brawo Mazur! Przyjemnie się oglądało zaangażowanie w obronie, składne akcje  zaczepne gospodarzy i pierwszą domową wygraną w lidze od 7 listopada 2015r. W środę kolejny pojedynek IV Ligi w Żyrardowie!