Zmiennicy dali wygraną

1.połowa to typowy wyrównany mecz walki. W 4' Pyrze zabrakło centymetrów, aby musnąć piłkę głową i niechybnie skierować ją z bliska do naszej bramki. W 9' Popis zdobył bramkę, po dograniu z prawej strony od Trzaskowskiego. Arbiter odgwizdał jednak pozycję spaloną. Potem Rafał jeszcze kilkukrotnie siał zagrożenie pod bramką Wilgi, ale brakowało wykończenia. W 17' Talar wystawił Zawadce piłkę, ten na szczęście jednak spudłował z kilku metrów. W 26' Pyra z 16 metrów strzelił tuż obok słupka.

W 35' do grona kontuzjowanych dołączył Maciej Bakuła i na noszach opuścił boisko. W jego miejsce trener wprowadził Krawczyka, który do przerwy zajmował pozycję ofensywną. W doliczonym czasie gry z wolnego Mateusz Pielak wrzucił w pole karne futbolówkę. W polu bramkarskim się zakotłowało. Strzelać próbował Jakub Piekut, aż wreszczie do piłki dopadł "Krawiec" i 5 minut po wejściu strzelił typowego gola do szatni.

Po przerwie Wilga stworzyła sobie kilka sytuacji, ale brakowało jej wykończenia, lub Anusiewicz dobrze spisywał się w bramce. W 64' Emil instynktownie obronił strzał Zalewskiego. W 70' Kamil Gałązka stanął oko w oko z Ficem, ale golkiper Wilgi obronił ciałem jego uderzenie. Do futbolówki dopadł jeszcze Michał Trzaskowski, ale przestrzelił. W odpowiedzi Kępka w 74' trafił w słupek.

Ponownie dzisiaj trener Modrzejewski miał nosa. Wprowadził na boisko  Tomczykowskiego, który po kilku minutach wpisał się na listę strzelców. Z 20 metrów precyzyjnie trafił w wewnętrzną część bocznej siatki bramki Fica. Był to strzał nie do obrony. Marcin mógł strzelić jeszcze jednego gola, ale niecelnym uderzeniem zakończył kontrę. W doliczonym czasie gry strzał Zawadki obronił Emil. Ostatecznie wygraliśmy po ciężkim meczu.

Po meczu w szatni skandalicznie zachowywali się piłkarze gości.