Wreszcie zła passa została przerwana. Po raz kolejny Mazur wywiózł z Szydowca 3 punkty. W zakończonym właśnie meczu nasza drużyna wygrała po golu samobójczym oraz Zegarka z Szydłowianką 2-0...
Na mecz z Szydłowianką Mazur wyjeżdżał po tygodniu treningów prowadzonych po raz pierwszy przez nowego trenera. Dodatkowo motywacja po porażce w Ostrołęce była jeszcze większa. Gospodarze odebrali punkty tak Narwi, jak i Nadarzynowi - zatem uchodzili za faworytów niedzielnego pojedynku.
Na szczęście tym razem nasi piłkarze pokazali tak jak i wiosną boiskową wyższość nad gospodarzami. Zresztą oni sami bardzo im pomogli w zwycięstwie... Bowiem już w 27 minucie samobójczego gola strzelił Szcześniak, który dośrodkowanie Balińskiego wpakował do własnej bramki.. W 1 połowie mogliśmy prowadzić jeszcze wyżej - jednakże Milewski trafił w poprzeczkę. 'To co ma wisieć jednak nie utonie' i po przerwie po doskonałym zagraniu wzdłuż linii bramkowej Dawida Trzaskowskiego, Piotr Zegarek w 75' podwyższył z bliska stan meczu na 2-0 i 3 punkty pojechały do Karczewa.
Przed nami '2 mecze wyborcze' grane awansem - oba u siebie - najpierw w piątek z Pogonią Siedlce, a następnie w środę z Deltą. Miejmy nadzieję, że kulturalny doping naszych kibiców pozwoli Mazurowi zdobyć w nich komplet punktów.
Szydłowianka - Mazur 0-2 (0-1)
Bramki: Szcześniak 27 (s), Zegarek 75
Mazur:
Kossougbo - Baliński, Baca, Kasprzak, Rzeszotek 73żk - Saliou (50 Głąbicki), Zieliński (60 D.Trzaskowski), Poszalski, Kowalczyk (55 Trzeciak) - Milewski (85 Ł.Trzaskowski), Zegarek
Za pomoc w minirelacji podziękowania kierujcie do stana102