Lokalny klasyk z sentymentem trenera

W sobotę o 16:00, zagramy z MKS Piaseczno. Najmłodszym klubem spośród beniaminków, ale z miasta z bogatymi tradycjami sportowymi. W historii toczylliśmy wieloletnie boje z piaseczyńskimi piłkarzami, ale z KS - klubu, którego już nie ma. Zatem po kilku sezonach przerwy wraca "lokalny klasyk". Jednocześnie będzie to "mecz z sentymentem" dla trenera Modrzejewskiego.

MKS Piaseczno to najwyżej notowany w ligowym rankingu beniaminek IV Ligi. Zajmuje 7.miejsce i posiada o 10 punktów mniej od Mazura. Najlepszym strzelcem rywali jest Paweł Bylak (11 goli na koncie). Na wyjazdach wypada dobrze, o czym świadczą wygrane 1-0 w Pionkach  3-1 w Przysusze i 3-2 z Gromem oraz remis 1-1 w Błoniu.

Mimo, że klub istnieje dopiero od 5 lat, to powstał na ruinach dawnego KS, z którym karczewianie mierzyli się aż 49-krotnie! Do historii przeszła rywalizacja w sezonie 1984/85. Wówczas w IV Lidze oba zespoły zajęły razem ex aequo 1 miejsce. Dopiero baraże zadecydowały o awansie rywali do III Ligi.

Z kolei z MKS graliśmy tylko raz. Jesienią w Piasecznie zremisowaliśmy 2-2 (RELACJA). Obie bramki dla nas z rzutów karnych strzelił Kamil Gałązka, a gospodarze wyrównali w doliczonym czasie gry. Z MKS przez długie lata był związany obecny trener Mazura Arkadiusz Modrzejewski. Grali tam również Kamil Gałązka i Michał Trzaskowki.

W sobotę nie zagra pauzujący za kartki dzisiejszy jubilat (100 lat!-przyp.red.) Maciej Krawczyk.