Modrzejewski: Trzeba podnieść głowy do góry

Arkadiusz Modrzejewski: Mecz z Piasecznem rozpoczęliśmy nienajlepiej. To goście w pierwszych 15 minutach stworzyli sobie 2 klarowne sytuacje do zdobycie bramki z których jedną wykorzystali. Później mecz był do końca pierwszej połowy bardzo wyrównany.

Początek drugiej połowy należał do naszego zespołu. Po dobrej, zespołowej akcji rzut karny na Marcinie Raszce na bramkę zamienił Mateusz Pielak. W tym momencie goście mieli duży przestój w grze, a my ruszyliśmy do zdecydowanych ataków. Najlepszą sytuację miał Kamil Gałązka po podaniu Raszki, ale w czystej sytuacji nie trafił w bramkę. O zwycięstwie gości przesądziła indywidualna akcja Pawła Bylaka, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Po straconej bramce za chwilę straciliśmy Szymona Maruszewskiego, który w 75 minucie dostał 2 żółtą kartkę.

Pomimo gry w 10 zespół trzeba pochwalić za determinację i dążenie do wyrównania do ostatniego gwizdka sędziego. Niestety tym razem się nie udało. O zwycięstwie Piaseczna przesądzili gracze o bardzo dużych umiejętnościach piłkarskich - szczególnie Igor Korczakowski i Paweł Bylak. Mogliśmy wygrać ten mecz, ale w decydujących momentach zabrakło skuteczności i lepszych wyborów w akcjach ofensywnych. Ponadto w grze defensywnej nie byliśmy takim monolitem jak w ostatnich meczach. Kilka razy zbyt łatwo daliśmy się ograć w sytuacjach 1x1, dodatkowo w tych pojedynkach brakowało często asekuracji.

Po serii 7 meczów bez porażki na swoim boisku przyszedł czas na porażkę. Trzeba wyciągnąć z niej wnioski, podnieść głowy do góry i zmobilizować się na najbliższy mecz. Tym bardziej że ten już w najbliższą środę w Garwolinie. WALCZYMY DALEJ !!!