W rozegranym w środę kolejnym meczu sparingowym Mazur Karczew zremisował z czołową drużyną III ligi, Okęciem Warszawa 1:1. Wyrównującą bramkę dla Mazura w ostatniej minucie spotkania zdobył Tomasz Niemirowski...
Mazur rozpoczął nerwowo i chaotycznie. Być może miał na to wpływ brak Tomka Bacy, Marcina Rzeszotka, Roberta Nowakowskiego i Artura Wójcika. Przez kilkanaście pierwszych minut spotkania podopieczni Mariusza Sobczyka mieli nawet problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Potem opanowali sytuację na tyle, że przeprowadzili kilka groźnych akcji, z których jednak nie padła bramka.
Należy też wspomnieć o nienajlepszej (delikatnie mówiąc) pracy sędziego, który nie miał chyba dobrego dnia. Nie tylko zresztą sędzia zawinił przy bramce dla Okęcia w 35 minucie meczu. Łukasz Poszalski nie przeciął podania do napastnika gości, a Kossi interweniował niepewnie i piłka po wydawałoby się niegroźnym strzale wturlała się do siatki.
Po przerwie Mazur grał znacznie lepiej. Znów dobrze grał Jarek Świętochowski, który wyraźnie łapie formę. Właśnie „Święty” miał dwie doskonałe sytuacje w polu karnym Okęcia, ale niestety ich nie wykorzystał. Trener Sobczyk stopniowo zdejmował z boiska swoich kluczowych graczy, co wyraźnie odbiło się na poziomie gry Mazura. Znów pojawiły się problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Mnożyły się niedokładności i błędy indywidualne. Kiedy większości ze zgromadzonych kibiców wydawało się, że Mazur przegra z warszawskim rywalem na minutę przed końcem padło wyrównanie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Rafał Lewandowski głową podał do Tomasza Niemirowskiego, a ten z 6 metrów pokonał bramkarza Okęcia.
Mazur Karczew – Okęcie Warszawa 1:1 (0:1)
Bramka dla Mazura – Tomasz Niemirowski
Mazur Karczew:
– Koussougbo, Trzaskowski, Cisek, Niemirowski, Wawer, Poszalski, Przybysz, Zieliński, Świętochowski, Końko, Łukasik.
Ponadto grali:
– Baliński, Wojciechowski, Zegarek, Głębocki, Lewandowski, Trzeciak,
