W dzisiejsze zimne popołudnie, Mazur wziął srogi odwet na KS Piaseczno, za porażkę ligową i po wygranym meczu 5-0 awansował do 1/8 Finału Pucharu Polski szczebla okręgowego. Przewaga na boisku gospodarzy była bezdyskusyjna...
Przewaga na boisku Mazura nie podlegała żadnej dyskusji, a sytuacje strzeleckie mnożyły się jedna za drugą. Nie minął kwadrans, a nasz zespół cieszył się z prowadzenia. Po rzucie wolnym z linii pola karnego, plasowanym strzałem tuż przy słupku, piłkę do siatki posłał bowiem Baliński. W 1-ej części gry kolejne sytuacje bramkowe mieli również m.in.: Świętochowski w 29' (słupek) i Milewski w 43' (sam na sam). Częste wrzutki do grających z przodu Siwaka i Milewskiego musiały w końcu zakończyć się golem. Tuż przed przerwą w polu karnym, pociągnięty za koszulkę został Siwak i sędzia pokazał na 'wapno' Pewnym egzekutorem karnego był jak zwykle Tomek Baca.
Po przerwie sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Kolejne akcje zaczepne Mazura i kolejne sytuacje bramkowe. W chwilę po wznowieniu w 50' Zegarek próbował nieskutecznie w stylu Ebiego Smolarka trafić do bramki piętą, a potem w 55' strzelał z daleka niecelnie. Tym razem jednak cofniętego nieco naszego najlepszego strzelca wyręczyli inni. Oto w 51' rajd z prawej strony Kopeć zakończył doskonałą wrzutką na pole bramkowe i z bliska Siwak podwyższył prowadzenie na 3-0. Potem dwukrotnie 'Święty' próbował skopiować akcje z Nadarzyna - doskonałe rajdy, niestety zakończone minimalnie niecelnymi strzałami.
Końcówka jednak ponownie zaowocowała w gole. Mało brakowało, aby w 80' kiks Balińskiego dał gościom honorowego gola. Słaby strzał KS Piaseczno do pustej bramki był jednak za słaby i pozwolił 'Balasowi' naprawić błąd poprzez wybicie piłki na róg. Była to jedyna tak czysta sytuacja gości. W odpowiedzi W 82' świeżością wykazał się, dopiero co wprowadzony Trzeciak i w sytuacji sam na sam, bezlitośnie strzelił gola przy slupku i tuż obok nogi interweniującego bramkarza gości. Na zakończenie festiwal bramkowy zakończył Rzeszotek, który wpadł z piłką w pole karne i z bliska ustalił wynik meczu. Sędzia po 5 bramce, meczu już nie wznowił.
W końcu Mazur przełamał 'kompleks Piaseczna' wysoko pokonując lokalnego rywala. Szkoda, że to tylko mecz pucharowy, a nie o punkty. Cieszyć się jednak należy z tego, że w końcu nasi piłkarze odblokowali się strzelecko i wszyscy mamy nadzieję, że nasz dorobek bramkowy poprawią także w ostatnim meczu sezonu już w sobotę z Podlasiem Sokołów.
MAZUR KARCZEW - KS PIASECZNO 5-0 (2-0)
Gole: Baliński 14', Baca 45' (k), 51 Siwak, 82 Trzeciak, 90 Rzeszotek
Mazur: Kossougbo - Głąbicki, Baca, Baliński, Rzeszotek, Świętochowski, Kowalczyk (73 Ł.Trzaskowski) , Kopeć, Zegarek (73 Trzeciak), Milewski (46 Zieliński), Siwak