Zabójcza końcówka Mazura!

Dzisiaj do kontuzjowanych Bakuły i Filipczaka, w meczu z czołowym zespołem IV Ligi dołączył pauzujący za kartki Jakub Piekut. W związku z tym parę stoperów utworzyli Daniel Zembol i Patryk Dąbkowski. Kamil Hernik zaczął mecz na ławce, ustępując miejsca Dominikowi Staluszce.

Mecz w 1.połowie był wyrównany, ale pierwsi na prowadzenie mogli wyjść goście. W 6' Śliwiński pomylił się jednak i spudłował z bliska, po dobrym prostopadłym podaniu. Z kolei w 26' Kołtunowicz huknął w zamieszaniu w polu karnym celnie, ale wprost w Emila, który odbił piłkę na róg. Po pół godzinie gry sytuację wypracował sobie Mazur. W 29' akcję Kamila Gałązki zakończył strzał Piotra Celińskiego i tylko rykoszet obrońcy ustrzegł Oskara od straty gola. W 38' w walce o piłkę z Celinem ucierpiał poważnie bramkarz Oskara i zmuszony był opuścić na noszach boisko. Tuż przed przerwą Misza Koriażnow trafił w słupek bramki.

Po wznowieniu zaznaczyła się przewaga Mazura. W 57' Dominik Staluszka huknął z lewej strony, bramkarz obronił, a Marcin Raszka dobił z bliska niecelnie. Z minuty na minutę rosła nasza przewaga, ale brakowało wykończenia. Tymczasem jedyna akcja Oskara z 81' dała im nieoczekiwanie prowadzenie. Kołtunowicz dośrodkował z lewego narożnika boiska precyzyjnie na głowę Bojka. Z Mazura nie zeszło jednak ciśnienie i dązył do zmiany wyniku. Udało się już po 6 minutach. Do prostopadłej piłki ze środka boiska doszedł Koriażnow, głową minął bramkarza i wyrównał stan meczu. W doliczonym czasie bliski bramki był Gałązka, ale Wieczorek obronił jego strzał. Wreszcie w 94' prawą stroną przyszarżował Kuba Piotrzkowicz i dograł piłkę na krótki słupek. Raszka ją musnął i rzutem na taśmę wyszarpał wygraną!

BRAWO MAZUR za grę do końca i awans na 9.miejsce w  tabeli. Przed nami 2 listopadowe  mecze: ze Spartą i Perłą.