W sobotnie popołudnie Juniorzy Mazura podejmowali na własnym boisku zespół Ząbkovii Ząbki. Podopieczni Trenera Falkowskiego bardzo słabo zaprezentowali się w to ciepłe, majowe popołudnie. Pierwsze 45 minut meczu przespane i tylko kontuzja pod koniec meczu Staszczuka S. mogła zostać zapamiętana przez kibiców. W drugiej połowie Juniorzy stworzyli trochę sytuacji, ale tylko jedna zasługuje na wyróżnienie. W 56 minucie meczu bardzo ładny strzał na bramkę Ząbkovii oddał po indywidualnej akcji Michał Wirtek. Czujność bramkarza Ząbek uratowała przyjezdnych od straty bramki. Juniorzy nie stworzyli w zasadzie żadnej klarownej sytuacji, aby strzelić bramkę. Nie prowadzili gry, nie zagrali tego co zostało założone przed meczem. Trudno było w zespole z Karczewa wyróżnić choćby jednego zawodnika. Dużo błędów, strat, niecelnych podań, błędy w przyjęciu oraz brak lidera w zespole spowodowało, iż widowisko stało na dość słabym poziomie. Nawet wizyta Trenera Wrzoska na trybunach nie była w stanie zmobilizować zawodników do lepszej gry. Dużo pracy czeka Juniorów przed kolejnym meczem, aby wyeliminować popełnione w sobotę błędy.
Mazur Karczew - Ząbkovia Ząbki 0-0 (0-0)
SKŁAD:
Kamiński R., Skowroński M., Staszczuk S. (46'Słowiński B.), Walicki Sz., Piskorz Sz., Niedźiółka B. (60'Stankiewicz A.), Wirtek M., Sadowski P. (86'Trzaskowski B.), Chodkiewicz P.(Ż), Dąbrowski M. (Ż)(65'Krzywda D.), Ćwiek Cz. (72'Dominiczak J.).