Z Kosą bez bramek
Zaległe starcie z Kosa odbyło się przy mega niesprzyjającej pogodzie (ogromny upał) ,a obie drużyny i tak dostarczyły licznej publiczności ogromnych emocji.Mimo że nie padły żadne bramki(co jest wynikiem nie spotykanym w tym wieku).Duża w tym zasługa szczególnie naszych bramkarzy (Mikołaja Deleżucha i Kuby Kłosa którzy popisali się dwoma fantastycznymi interwencjami) oraz bardzo solidnej grze naszej linii obrony z Michałem Parzychem na czele.
Jest to jego kolejny z z rzędu bardzo dobry występ gdzie zostawił mnóstwo zdrowia oraz był bardzo pewny w destrukcji jak i w ataku.Rywal pokazał się z bardzo dobrej strony szczególnie w pierwszej połowie gdzie nas wyraźnie zdominował a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić.Dopiero w trzeciej części gra nasza była bardziej uporządkowana a w czwartej dzieki ogromnej determinacji zyskalismy przewagę i przy lepszej skuteczności mogliśmy odnieść zwycięstwo.W tej części świetną partię rozgrywał Mikołaj Stanaszek który był praktycznie wszędzie i dla którego nie było straconych piłek.Mimo starań z obu stron wynik nie uległ zmianie i kończy się zasłużonym podziałem punktów.
Mazur Karczew-Kosa Konstancin 0:0
Kłos,Deleżuch,Stanaszek,Lis,Grzęda,Grochowski,Leśniak,
Wodzynski,Kocielnik,Parzych,Jobda,Szepiela