Gol Szymona Raszyn pokonał

Mecz był rozgrywany w upalne, ostatnie, sierpniowe popołudnie, a po 2.stronie Moczydła trwał Zlot Food Trucków, a zatem publiczność dopisała. W naszym zespole zabrakło  Mateusza Pielaka i Daniela Zembola.

Mecz rozpoczął się od akcji z obu stron. W 8' Patejuk z bliska strzelił obok lewego słupka, a w 10' Radosław Filipczak z 1.piłki  nie trafił płaskim uderzeniem w bramkę. W 21' pierwszy raz celnie huknał Maks Dikof, ale bramkarz sparował piłkę na róg, a po chwili po kornerze strzał Jakuba Piekuta z bramki wybił obrońca. W 33' groźnie uderzył Patejuk, ale na szczęście obok słupka.

Po przerwie Mazur podkręcił tempo i zaczął kreować sobie dobre sytuacje. W 52' Daniel Żurawski dotarł do odbitej przez Kaczmarczyka piłki, ale z 10 metrów strzelił zbyt lekko i golkiper gości naprawił swój błąd. W 64' ponownie zatrudnił go Misza Koriażnow. Huknął z 25 metrów, ale bramkarz piękną paradą odbił futbolówkę nad poprzeczkę. Wreszcie w 66' po wrzutce z kornera, uderzył Piekut, a obrońca obronił ręką ten strzał, ale sędzia nie podyktował Jedenastki.

W 71' miała miejsce akcja meczu. Z lewej strony pola karnego piłkę dograł Żurawski, na głowę Raszki. Marcin głową skierował ją przed bramkę, gdzie z bliska wpakował ją do siatki Szymon Dąbrowski, będący od 10 minut na boisku. W 76' pownniśmy podwyższyć. Mazur wyszedł z kontrą i Raszka w sytuacji sam na sam trafił w Kaczmarczyka. Szkoda, że nie dograł do będącego na czystej pozycji Żurawskiego.

W końcówce sytuacje wytworzyli sobie goście. W 77' Prażuch nie traił z kilku metrów w bramkę. Podobnie jak Sieradzki w 82'. Wreszcie w 83' Perzyna z 10 metrów oddał pierwszy celny strzał gości na naszą bramkę, ale Emil spisał się doskonale. Perzyna spudłował w 93' i ostatecznie Mazur wygrał pierwszy domowy mecz w tym sezonie. Za tydzień  uda się w najdalszy wyjazd do Przysuchy.