Zaczęło się! Godziny treningów na obozie sportowym i na Mazurku, dziesiątki zjedzonych gofrów i lodów z myślą o tym, by je spalić na meczach - wszystko to przez całe wakacje prowadziło nas do tego momentu - do startu ligi.
W pierwszym meczu rundy jesiennej pojechaliśmy do Celestynowa, by na tamtejszym Orliku zmierzyć się z drużyną RKS Bór Regut, która w poprzedniej rundzie z kompletem zwycięstw wygrała swoją grupę.

Rozegraliśmy wyrównany mecz. Widać to w statystyce strzałów: My oddaliśmy 28 strzałów, w tym aż 19 celnych. Koledzy z Boru strzelali 36 razy, w tym 15 razy celnie.
Mimo że to dopiero początek sezonu, to widać było że chłopcy coraz lepiej rozumieją swoje zadania na boisku a co najważniejsze i co widać na zdjęciu - widać że gra sprawia im mnóstwo radości.
Kilka dni poóźniej dwie nasze drużyny pojechały do Warszawy na mecze z tamtejszym Drukarzem.
W meczu "dwójek", gdyby nie parę minut, w których kolegom z Warszawy wpadało wszystko co strzelali, to można byłoby powiedzieć, że mecz był wyrównany.

No a mecz "jedynek"... Może napiszmy po prostu, że już taki wyrównany nie był.
Strzały (celne)
Drukarz 48 (35) : 24 (13) Mazur Karczew

To na pewno nowe doświadczenie dla naszych chłopców, ale nikt nie mówił, że w I lidze będzie łatwo. Teraz pozostaje ciężko pracować na treningach i uczyć się jak najwięcej z każdego kolejnego meczu. A kolejne okazje do nauki już w ten weekend.
Zagramy z Life Siennica (wyjazd; IV liga), z Ursusem II Warszawa (dom, I liga) i ze Zwarem (dom, II liga).