Na uznanie zasługuje nie tylko bardzo ambitna postawa zawodników z Pilawy, ale przede wszystkim głośny i żywiołowy doping miejscowych kibiców, który utrzymywał się od pierwszego do końcowego gwizdka. Brawo kibice!
"Mecz w Pilawie nie należał do łatwych. Bardzo fizyczny, dużo sytuacji w kontakcie i mało grania w piłkę. Zaczęliśmy dobrze, zdobyliśmy szybko 2 gole, tworząc jeszcze kilka dogodnych sytuacji na strzelenie bramki, jednak udany strzał z dystansu zawodnika Pilawy zakończył się golem kontaktowym. W późniejszych fazach meczu źle zareagowaliśmy na stratę bramki, przestając kreować grę i popełniając proste błędy. Pomimo tego, w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym udało się nam zdobyć "bramkę do szatni" na 3:1. Początek drugiej połowy całkowicie przespaliśmy i rywal zdobył w kilka minut dwie bramki, w tym jedną po dyskusyjnym rzucie karnym.
W trakcie drugiej połowy i w końcówce spotkania mieliśmy kilka dobrych wejść w pole karne, lecz zabrakło konkretów pod bramką przeciwnika i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Wyciągamy wnioski, bo jest ich dużo po tym spotkaniu i pracujemy dalej.”