W ostatki wrześniowe Mszczonowianka do przerwy wyraźnie wygrywała z Mazurem 3-1. Honorową bramkę zdobył dla nas Michał Grunt i gdy wydawało się, że odwrócimy losy spotkania, straciliśmy głupiego gola do szatni. Po wznowieniu wynik nie uległ zmianie.
Mecz rozpoczął się od bardzo groźnych akcji gości i prostopadłych zagrań do wysuniętego Drapsy. W 4' Zawal wybił piłkę z pustej bramki po jego uderzeniu. Po chwili Cybulko wygrał z nim pojedynek sam na sam, po czym Łukasik wybił piłkę z bramki. Niestety znalazła ona drogę do niej w 3.akcji gości. I to już w 8' kolejna prostopadła, Drapsa minął Damiana i otworzył wynik meczu. W 12' kolejna piłka do niego. Wprawdzie najpierw nie pokonał Cybulki, ale wystawił Kubickiemu do pustej bramki i było 0-2. W 28' uderzenie Kubickiego z narożnika pola karnego piękną paradą wybronił Damian.
W ostatnich minutach 1.połowy gra się wyrównała. W 38' lewą stroną pociągnął Witkowski, piłka trafiła na 2.flankę do Banana, a Mateusz dośrodkował ją na głowę Grunta i zdobyliśmy bramkę kontaktową. Kiedy wydawało się, że wróciliśmy do gry, straciliśmy gola. W doliczonym czasie 1.połowy po dosrodkowaniu z wolnego, Zawal wybił futbolówkę nieszczęśliwie pod nogi Janika i ten z kilku metrów przy słupku posłał ją do bramki.
W 2.połowie wynik się nie zmienił. W zasadzie jedyną sytuację bramkową Mazur stworzył sobie w 59'. Piłkę prostopadłą otrzymał Bąk, ale zamiast gola - zwlekał zbyt długo ze strzałem i bramkarz nie miał problemu z jego przyblokowanym uderzeniem. W 87' Leszczyńskiego bombą z dystansu próbował zaskoczyć Szczepański, ale uderzył niecelnie. Z 2.strony tylko świetnej dyspozycji Cybulki zawdzięczamy to, że nie przegraliśmy wyżej. Damian stanął na wysokości zadania 4 razy po 2-krotnych uderzeniach Kubickiego i Skibińskiego.W 78' Drapsa trafił w słupek, a w doliczonym czasie gry nasz bramkarz cudownie obronił strzały Janika i Kiewela.
Niestety, ale za nami zasłużona porażka z Mszczonowianką, z którą u siebie nie przegraliśmy od 5 lat. Przed nami wyjazd do Mińska, do ubiegłosezonowego wicemistrza IV Ligi. Tymczasem dzisiaj z kontuzjami boisko opuścili: Staluszka, Zawal i Kociszewski. W tabeli spadamy z 10. na 12.miejsce, ponieważ Piaseczno i Wilga wygrały swoje mecze. Przewaga nad strefą spadkową to tylko 3pkt.
MAZUR - MSzczonowianka Mszczonów 1-3 (1-3)Gole: 38.Grunt (as.Kociszewski) - 8.Drapsa, 12.Kubicki, 45+3.JanikMazur: Cybulko - Łukasik, Spychaj, Zawal (46.Piekut 78żk), Korfel - Puciłowski 45żk - Kociszewski (62.Kowalczyk), Kozakiewicz (67.Laskus), Bąk 74żk (75.Szczepański), Staluszka (37.Witkowski) - Grunt (56.Raszka)
44żk tr.Tereszczyński
Sędzia: Robert Koc (Zielonka)
Widzów: 140
STATYSTYKI MAZUR-Mszczonowianka (w nawiasie 1.połowa):strzały celne: 4-13 (3-7)
strzały niecelne: 3-7 (1-3)
na ofsajdzie: 4-1 (1-1)
rogi: 2-8 (2-2)
żółte kartki: 4-3 (2-2)
wolne/podyktowane faule: 20-6 (10-2)