Tradycyjny remis z Wilgą

Mecz z Wilgą nie obfitował w liczne sytuacje bramkowe. W 1.połowie goście najgroźniejsi byli po licznych rzutach rożnych bitych przez Piesia. W 7' po wrzutce z rogu główkę Obiego wspaniale wybronił Cybulko. Na posterunku był także w 13', gdy na bramkę z ostrego kąta uderzył Papiernik. W tej części gry do odnotowania są główka 3' Szczepana i bomba z dystansu w 35' Bąka.

Po wznowieniu oba zespoły szybko wymieniły się ciosami. Najpierw w 57' w pole karne wpadł Papiernik i precyzyjnie płaskim strzałem umieścił ją przy słupku w naszej bramce. Sygnał do ataku dał po chwili kapitan Piekut. Rozpoczął akcję, po której w zamieszaniu w polu karnym faulowany przez Szulca został Szczepański. Z karnego pewnie golkipera Wiligi pokonał Staluszka. Po wyrównaniu mecz wrócił do swojego rytmu. Kolejnych sytuacji bramkowych nie było.

Tradycyjny, 5.remis z rzędu z Wilgą stał się faktem. Niestety nie udało się odskoczyć rywalom, a przewaga nad strefą spadkową zmalała do 3 punktów ponieważ Oskar, który nas goni wygrał 2 mecz z rzędu (w Mińsku).

Za tydzień mecz w Piasecznie, w Wielki Czwartek podejmujemy na swoim obiekcie Weszło.