Festiwal nieskuteczności

Ostatni sparing przed rozpoczęciem ligi za nami. Remisujemy z 4 siłą Ligi Okręgowej - Laurą Chylice po bardzo zaciętym meczu. Kibice, którzy tego południa zdecydowali się przyjść na to spotkanie mogli doświadczyć masy bramek, sytuacji oraz to co najważniejsze na takim poziomie - śmiesznych momentów. Był to bowiem festiwal nieskuteczności, a obie ekipy mogły strzelić spokojnie drugie tyle bramek.

Pierwsza połowa była dosyć spokojna, ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec. Zaczęło się od przewagi ekipy z Chylic, a Mazur dobrze się bronił. W okolicach 30 minuty nasz drużyna mocniej przepressowała i od razu tempo meczu się zmieniło. Mimo naszej przewagi, moment nieuwagi naszych stoperów wykorzystał napastnik gości, który wyprzedził Jastrzębskiego na 5 metrze i wpakował piłkę do bramki. Mazur szybko odpowiedział. Po szybkim pressingu po stracie, Sadowski podał do Kąkola, a ten świetnym strzałem z ostrego kąta w dolny róg bramki wyrównał stan rywalizacji.

Druga część spotkania to prawdziwa gratka dla kibica. Już parę minut po rozpoczęciu, po banalnym błędzie w wyprowadzeniu Mazura Laura wyszła na prowadzenie. Ciekawie w poczynaniach ofensywnych naszej drużyny zrobiło się po wejściu Dąbrowskiego. Na początku po prostopadłym podaniu Retmaniaka, przerzucił on piętką piłkę nad obrońcą i wywalczył rzut karny. Do tej pory w okresie przygotowawczym mieliśmy 2 jedenastki i 2 nie trafiliśmy. Do tego grona postanowił dołączyć Retmaniak, który kuriozalnie chybił z 11 metrów. Zapowiada się ciekawa rywalizacja o wykonawcę tego stałego fragmentu gry w lidze. Na szczęście, parę minut później po świetnym przeszywającym podaniu Maćka, Ratajczak minął goalkeepera i wyrównał wynik.

Potem zaczęło się robić coraz śmieszniej. Obie ekipy marnowały swoje sytuacje na potęgę. W naszej drużynie show skradł Dąber, który 3 razy dostał piłkę od stopera gości i 3 razy zmarnował dogodną sytuację. Laura w końcu którąś ze swoich sytuacji wykorzystała i po raz kolejny musieliśmy gonić wynik. To się na szczęście udało. W 85 minucie Dąbrowski przejął piłkę od pomocnika gości, podał do Jarzębowskiego a ten wystawił Retmaniakowi na sam na sam. Ten tym razem się już nie pomylił i mecz zakończył się wynikiem 3:3.

Okres przygotowawczy za nami. Na 6 spotkań wygraliśmy 3, zremisowaliśmy 2 i 1 przegraliśmy. Szersze podsumowanie wkrótce.

MAZUR II KARCZEW 3:3 (1:1) LAURA CHYLICE