Jesteśmy mistrzami!
Ktoś myślał, że będzie to mecz o nic? No w sumie my też. Ale jak się okazało, nasza niepodrabialna drużyna potrafi zrobić coś z niczego i jak się okazało, był to mecz który dał nam mistrzostwo A Klasy. Kolejny mecz, kolejne piękne historie, a uwierzcie że jest o czym opowiadać. Debiut trenerski duetu R&R, hat-trick Skobelka z prawej obrony i piękny gol Ryża, który dzięki wizjonerstwie nowego sztabu dostał szanse na pozycji nr "9".
Na ławce trenerskiej dzisiaj niesmaowity duet Ratajczak-Retmaniak, który miał jeden cel - zdeklasować Wesołą. Skład ustalony i można zaczynać. Widać że jesteśmy na fali, ponieważ żeby zacząć szybko nie potrzebowaliśmy dobrego stanu murawy na boisku gospodarzy, która pozostawiała wiele do życzenia. Na początku piękna akcja Sobkowa, który wdarł się w pole karne, zagrał do Jarzębowskiego a ten odegrał do partnera i strzałem z 7 metra nasz boczny obrońca wyprowadził nas na prowadzenie. To jest właśnie to na co zwracali uwagę nasi wizjonerzy trenerki - spokój w polu karnym i gra kombinacyjna. Gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko za sprawą rzutu wolnego z bocznej strefy i bramki z główki. Na szczęście 20 minut później nasz najlepszy asystent ukoronował swój tytuł w ostatnim meczu sezonu i świetnym dośrodkowaniem obsłużył Kubę Trzaskowskiego. Kolejna bramka miała miejsce chwilę później kiedy po dobrej kontrze w polu karnym najlepiej odnalazł się Sobków i w sytuacji sam na sam ze spokojem pokonał bramkarza. Takim wynikiem skończyła się pierwsza połowa i nic nie wskazywało, żeby rywale nam zagrozili.
Dominację potwierdziliśmy po przerwie, kiedy to Bartek napisał kolejną piękną historię i po rzucie rożnym i pięknym woleju skompletował hat-tricka. Przypomnijmy - Bartek grał na prawej obronie i żadnej bramki nie strzelił z rzutu karnego, po prostu wow. Wcześniej miała miejsce niekonwencjonalna zmiana nowego duetu trenerskiego i na pozycji napastnika niespodziewanie pojawił się Patryk Warszton. Po parunastu minutach odwdzięczył się strzelając piękną bramkę po sprytnym minięciu dwóch rywali. W międzyczasie zawodnik z Wesołej dostał czerwoną kartkę a my dowiedzieliśmy się, że AKS Zły wygrywa z Advitem Wiązowna i korzystny wynik daje nam tytuł mistrza. Wtedy też wszystko zaczęło się sypać i tylko jedna osoba stawała na wysokości zadania i ratowała nas raz za razem - nasz bramkarz Kacper Krawczyk. Wesołej na szczęście zabrakło jednej bramki i mecz skończył się wynikiem 5:4.
Dosyć niepewnie i frajersko, ale mamy to! Jesteśmy mistrzami A Klasy, my, chłopaki z Karczewa. Piękna historia za piękną historią, ten sezon to było coś niesamowitego. Dziękujemy że byliście z nami i wyczekujcie serii postów podsumowujących sezon oraz ciekawego, dłuższego formatu, który pojawi się niebawem. Cześć!
KS WESOŁA 4:5 (1:3) MAZUR II KARCZEW
Bramki:
13' Sobków as. Jarzębowski
35' Trzaskowski J. II as. Kąkol
38' Sobków
67' Sobków as. Jarzębowski
71' Warszton as. Suchecki
Skład Wyjściowy: Krawczyk - Sobków, Piekut A. 10żk, Sobczak Sz. I (C), Dąbrowski - Sadowski 84żk, Trzaskowski J. II 88żk, Jarzębowski - Kąkol, Włoch, Szczepański 45żk
Zmiany:
46' Dąbrowski --> Kamiński
46' Piekut A. --> Jabłoński
55' Kąkol --> Trzaskowski J. I
55' Włoch --> Warszton
55' Szczepański --> Suchecki