Bezsilność

Trzeba przyznać, że tego dnia na boisku zmierzyły się drużyny na totalnie innym poziomie przygotowania. Delta nie pozostawiła na nas suchej nitki. Niestety musimy przyjąć ten blamaż, nie myśleć o nim i walczyć dalej. Fakty są też jednak takie, że znaleźliśmy się w bardzo ciężkiej sytuacji kadrowej.

W drużynie gospodarzy mieliśmy okazję spotkać się z byłym zawodnikiem Mazura Karczew, który jeszcze niedawno reprezentował barwy pierwszej drużyny - Mateuszem Zawalem - miło Cię było zobaczyć. Od początku Delta napierała a my szukaliśmy kontrataków. Dzielnie broniliśmy się do 32 minuty, kiedy to zawodnik Delty świetnie uderzył z rzutu wolnego z 18 metra. W tej połowie skapitulowaliśmy jeszcze raz, kiedy to wachadłowy gospodarzy po dośrodkowaniu uciekł naszemu obrońcy i strzałem po długim rogu pokonał Krawca.

W drugiej połowie zmieniliśmy trochę system gry i wyglądało to trochę lepiej. Niestety po błędzie indywidualnym straciliśmy 3 bramkę w 54 minucie. Po niej mieliśmy nasz jedyny dobry okres w tym meczu co poskutkowało bramką po indywidualnym rajdzie Witkowskiego. Chwilę później mieliśmy okazję żeby strzelić bramkę kontaktową, lecz niestety nie udało się jej wykorzystać. Odsłonięci straciliśmy kolejne 3 bramki w ostatnich 10 minutach i tak skończył się nasz wyrok.

Trzeba przyjąć to na klatę i zapomnieć. Za tydzień gramy bardzo ważny mecz, który będzie idealną okazją na przełamanie. Do zobaczenia w Karczewie!