Pierwsza domowa porażka tego sezonu stała się faktem. Bolesny mecz miał miejsce sobotniego popołudnia w Karczewie. Mimo widocznej przewagi nie udało nam się wykorzystać żadnej sytuacji a dodatkowo w kompromitujący sposób straciliśmy bramkę na 0:1 grając 11 na 9 w przewadze...
Ożarowianka jedyną swoją dobrą okazję miała na początku meczu, kiedy to skrzydłowy gości z ostrego kąta w dogodnej sytuacji uderzył nad bramką. W dalszych fazach meczu, to my częściej byliśmy pod polem karnym rywali. Najbliżej bramki był Waśniowski, który z rzutu wolnego uderzył w słupek.
Po przerwie dalej napieraliśmy, a raz po strzale Piekuta z linii piłkę wybijać musiał obrońca gości. W 2 połowie zaczęły się też sypać kartki dla rywali. Z powodu drugich żółtych kartek w ciągu paru minut wyleciało 2 zawodników Ożarowianki, dzięki czemu mieliśmy 25 minut gry w przewadze. Udało się dzięki temu wywalczyć karnego, kiedy to po dryblingu Trochim faulowany był w polu karnym. Poszkodowany podszedł do jedenastki w 84 minucie i niestety zmarnował ją, co bardzo szybko się zemściło. Na domiar złego, parę minut później bramka Mytsyka została anulowana po kontrowersyjnym spalonym. No i w końcu w 91 minucie, Ożarowianka wykorzystała naszą karygodną postawę w defensywie i po dwójkowej akcji napastnik gości pokonał Łysik strzałem od słupka.
Kubeł zimnej wody po bardzo dobrej serii. Walczymy dalej, ponieważ do pozycji lidera brakuje nam jedynie punktu. Bądźcie z nami!
MAZUR - Ożarowianka Ożarów Maz. 0-1 (0-0)
Gol: 91.Szymerski
Mazur: Łysik - Kwiatkowski, J.Piekut, Mycyk - Łukasik (76.Sobków), Celiński, Bąk, Waśniowski, Zboina - Trochim 72żk, Żebrowski (64.Staluszka)
Czerwone kartki OOM: 70.Narożniak, 77.Kwaśniczko
Sędzia: Jakub Lewandowski (Warszawa)
Widzów: 200
STATYSTYKI Mazur - Ożarowianka (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 8-2 (1-2)
strzały niecelne: 6-1 (4-1)
na ofsajdzie: 4-1 (0-0)
rogi: 6-3 (3-2)
żólte kartki: 1-10 (0-2)* *2 ze sztabu
czerwone kartki: 0-4 (0-0)* *2 ze sztabu
wolne: 24-13 (13-8)
karne: 1-0 (0-0)