Ćwierćfinałowy nokdaun na Mławiance

W zestawieniu z 8.zespołem III Ligi trener Broniszewski desygnował 5 młodzieżowców, a nasza trójka stoperów zagrała ze sobą po raz pierwszy. W składzie zabrakło m.in.. Piekuta i Trochima. W mecz weszliśmy jednak idealnie. W 2' z rożnego dograł Łukasik, a piłkę na bramkę z 16-tki posłał Sobczyk. Zakrzewski dostawił nogę i objęliśmy prowadzenie. 5 minut później było już 2-0. Tym razem Łukasik lobikiem obsłużył Bondarę, który zmusił z kilku metrów do kapitulacji bramkarza. Akcja meczu miała miejsce w 20'. Po wymianie kilkunastu podań Kacper dograł wzdłuż bramki, a akcję zamknął Bondi. Mławianka otrzymała nokdaun do przerwy. Z jej strony najgroźniej było w 11', gdy Niezgoda wybronił strzał z bliska Kwapińskiego.

W przerwie rywale zmienili połowę składu i zaraz potem szybko straciliśmy gola. W 47' celnie uderzył z bliska głową Zielski, Błażej obronił instynktownie, ale piłka i tak wpadła do bramki. Rywale poczuli krew. Sytuację naszą skomplikowała bezpośrednia czerwona kartka pokazana w 65' Łukasikowi. III-ligowcy zepchnęli nas do głębokiej defensywy. Zaowocowało to drugim trafieniem Zielskiego w 79'. Do wyrównania jednak nie udało im się doprowadzić. Na posterunku dobrze się spisywał Niezgoda i obrońcy, a w 91' pomogła nam poprzeczka.

Gościom puszczały nerwy i doprowadzili do wysypu kartek po meczu. Między innymi kiera obejrzał Mycyk.To jednak nieważne. Jesteśmy w półfinale PP MZPN, w którym w maju zagramy z IV-ligowym KS CK Troszyn, który wyeliminował Mazovię II Mińsk Maz.

/SZ/