Mazur 2008 nie sprostał wyżej notowanemu rywalowi w barażach o I Ligę. Przegrał dwumecz z Polonią Warszawa 1-10 i 0-2. Jesienią zagra w II Lidze Trampkarzy, która będzie 4.poziomem ligowym na Mazowszu.
24.06.21
Mazur Karczew-Polonia Warszawa 0-2
W rewanżowym meczu barażowym o I ligę przegrywamy dziś ponownie z Polonia II Warszawa tym razem 0-2 dominacja czarnych koszul nie była aż tak duża jak w niedzielnym meczu w Warszawie. Mecz był w miarę wyrównany zagraliśmy można śmiało powiedzieć dobre zawody na wyróżnienie zasługują Heniu Stankiewicz który podjął walkę z rosłymi obrońcami z Warszawy i wygrywał nawet pojedynki główkowe! i Kuba Kłos który w drugiej połowie kilka razy w dobrym stylu wybraniał kolejne strzały i nie dal się zaskoczyć wraz z całym blokiem obronnym, stałymi fragmentami gry tzn. rzutami rożnymi wykonywanymi przez polonistów w meczu w Warszawie z rożnych straciliśmy aż 4 bramki.
Gratulujemy drużynie z Warszawy zwycięstwa w barażach a my na jesieni zagramy w II lidze czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym na Mazowszu.
Zagrali dla Mazura-
bramkarze Delezuch, Kłos zaw.w polu Chorosiewicz, Grzęda, Stanaszek, Parzych, Brzezinski, O.Trzepałka, F.Trzepałka, Jobda, Stankiewicz, Stelmach, Lis.
Trener D.Olszewski asystent F.Hrynkiewicz.
20.06.21
Polonia II Warszawa – Mazur Karczew 10-1
6:1 Wiktor Gębicki
W meczu barażowym o I ligę rozegranym dziś o godz. 10 na boisku przy ul. Konwiktorskiej ulegamy Polonii II Warszawa rocznik 2008, aż 1-10.
Przyznać trzeba że byli lepsi we wszystkim – fizycznie, organizacją gry, technicznie, no ale to Warszawa jest z czego wybrać. Polonia w tym roczniku posiada 3 drużyny to ponad 45 zawodników my z "pożyczkami" z 2009 zawodników do gry 16?! Wracając do meczu to już po 12min. jest 3-0 dla Polonni. Tracimy bramki 2×z rożnego po dośrodkowaniach i strzałach z głowy, a kolejna w sytuacji sam na sam broniący dobrze przez całą rundę Kuba Kłos "Kłosiu" jest tym razem bezradny na 0-4 strzelają nam z karnego, a na 0-5 strzelamy sobie samobója. Oddajemy w zasadzie w pierwszej połowie jeden groźny strzał "Kondziu" w 17 min. Drugą połowę zaczynamy lepiej, ale co z tego jak tracimy bramkę na 0-6 piłka wpada tuż przy słupku będący też w dobrej formie przez rundę Miko Deleżuch nic nie może poradzić. Po tym następuje jedyna dobra dla nas chwila w tym meczu Bartek Jobda przedziera się lewa stroną wykłada piłkę a Wiktor Gębicki tylko dokłada nogę i zdobywamy gola honorowego jest 1-6 później już tylko "egzekucja" na naszej drużynie w wykonaniu młodych polonistów kończy się na 1-10 i to tyle w tygodniu odbędzie się mecz rewanżowy w Karczewie prawda jest taka ze w małym klubie musi się trafić wyjątkowo liczny i dobry piłkarsko rocznik żeby walczyć z wyselekcjonowanymi potentatami.
Wystapili J.Kłos, M.Delezuch, M.Stanaszek, K.Brzezinski, M.Grzęda, Sz.Chorosiewicz, M.Parzych, P.Stelmach, O.Trzepałka, M.Stankiewicz, B.Jobda, M.Lis, W.Gebicki, A.Baka, P.Olszewski, A.Piórczynski,
trener D.Olszewski asystent F.Hrynkiewicz
Ps.Warunki do gry ekstremalne już o godz.10 było ponad 26stopni. W cieniu rozstawione były przy ławkach rezerwowych wiaderka z zimną wodą a sędzia 2 razy zarządzał przerwy na picie wody przez zawodników.